Zapraszamy na spotkanie autorskie z Kamilem Sobikiem – artystą, pisarzem, autorem książek, debiutującym na rynku w 2021 roku powieścią sensacyjną Gary i Litin: Maroszek. Wydarzenie odbędzie się 18 listopada br. (poniedziałek) o godzinie 10.00 w Sądeckiej Bibliotece Publicznej przy ul. Franciszkańskiej 11.
Po spotkaniu będzie możliwość rozmowy z autorem oraz zakupu książek wraz z autografem.
Wstęp wolny.
Kamil Sobik – ur. w 1991 roku w Oświęcimiu, debiutował na rynku powieścią Gary & Litin: Maroszek. W 2022 roku wydał powieść historyczną „W drodze do wolności”, Order Cyncynata jest już jego trzecią powieścią, a następne czekają w kolejce do wydania. Prowadzi blog pisarski segeworld.pl, gdzie udostępnia krótkie opowiadania fantasy, sensacyjne i nawet historyczne. Na co dzień reklamodawca w mediach społecznościowych oraz entuzjasta gier komputerowych.
O sobie pisze: „ Sege, właściwie Kamil Sobik. Urodziłem się w październiku 1991 roku w Oświęcimiu. Moja kariera edukacyjno-zawodowa to istny Rollercoaster. Zaczynałem jako skrajny humanista, by potem studia rozpocząć na Uczelni Ekonomicznej w Krakowie, a pierwszą pracę znalazłem w agencji marketingowej.
Zamiłowanie do sztuki było we mnie od zawsze, jednakże nie pokazywałem tego. W mojej głowie powstawało mnóstwo historii, których bałem się zapisać. Z jakiego powodu? Sam nie wiem. Co ciekawe przez pierwsze osiemnaście lat byłem wielkim przeciwnikiem książki. Uważałem, że czytanie jest nudne i odchodzi do lamusa. Wszystko zmieniło się od momentu kiedy po raz pierwszy przeczytałem powieść Georga R.R. Martina. Uświadomiła mi w jak wielkim błędzie byłem i jak bardzo nie doceniałem słów umieszczonych na kartkach. Od tego momentu nie wyobrażam sobie dnia, żeby choć na chwilę nie odpłynąć w świat, którym jego autor chce mnie zahipnotyzować.
Aczkolwiek od czasów gimnazjum tkwi we mnie chęć pisania. Najpierw pisałem piosenki rap i razem z kumplami stawaliśmy przed mikrofonem i nagrywaliśmy swoje teksty pod beat. Zabawa z tym była przednia i bardzo prawdopodobne, że pewnego dnia odkopię swoją starą pasję (jedną z wielu). Wracając, to w trakcie pisania tekstów miałem mały epizod z pisania recenzji filmowych. Etap ten również mnie cieszył, ponieważ byłem na bieżąco z nowościami filmowymi, przynajmniej przez chwilę.
Pisanie recenzji przerodziło się w to, co cieszy mnie najbardziej. Napisałem pierwsze opowiadanie i to był początek toczenia się mojej kuli śnieżnej, która nie zamierza się zatrzymać, bez względu na porę roku. Od tej chwili moja głowa wypełniona jest wieloma pomysłami, a jeszcze dodatkowe wchodzą do niej w trakcie życia codziennego. Zrozumiałem, że jest tyle historii do opowiedzenia, że każda z nich zasługuje na swoją szansę i powinna ujrzeć światło dzienne. (…)”.